Na program tego koncertu składają się utwory dwóch gigantów nie tylko muzyki doby klasycyzmu, ale muzyki w ogóle – Mozarta i Beethovena. Ale koncert ten rozpocznie się od prawdziwej muzycznej perełki – w tym jakże doborowym towarzystwie zabrzmi bowiem rzadko wykonywany utwór polskiego kompozytora z tego samego okresu – jednej z najbardziej zagadkowych postaci w historii muzyki polskiej.
Niedoceniany przez sobie współczesnych, zapomniany przez potomnych, Franciszek Lessel to jeden z najbardziej tajemniczych polskich twórców. Niezwykle utalentowany pianista i świetnie rokujący kompozytor, zrezygnował nagle z muzycznej kariery, by zająć się działalnością zupełnie niezwiązaną z muzyką (został plenipotentem księżnej Wirtemberskiej w Pilicy koło Warki). Był jedynym polskim uczniem wielkiego Josepha Haydna i prawdziwym pionierem polskiej pianistyki. Nie było przed nim polskiego pianisty, który mógłby aspirować do wirtuozerii największych mistrzów klawiatu swoich czasów. Był także wszechstronnym kompozytorem, którego dziś wielu muzykologów nazywa wręcz “geniuszem”. Wśród wielu utworów, skomponował też sześć symfonii, ale do naszych czasów przetrwał zaledwie fragment jednej z nich – Finale molto presto. Ale nawet i on zachwyca energią i lekkością prowadzenia muzycznej narracji.
Tego wieczoru usłyszymy bowiem Koncert fortepianowy F-dur KV 459 Wolfganga Amadeusza Mozarta. To iskrzący się kolorami utwór i prawdziwy klejnot muzyki doby klasycyzmu, który zachwyca intymnym wręcz dialogiem fortepianu i orkiestry. Dzieło szybko stało się popularne i to do tego stopnia, że kompozytor osobiście wykonał je na koronacji Leopolda II.
Fragment Koncertu fortepianowego F – dur KV 459 Mozarta w interpretacji Hélène Grimaud oraz Chamber Orchestra of the Bavarian Radio pod batutą Radosława Szulca:
Dwadzieścia cztery lata później swą premierę miała natomiast VIII Symfonia Ludwiga van Beethovena. Nigdy nie cieszyła się ona tak wielką sławą jak wcześniejsza VII Symfonia kompozytora. Zaintrygowany tym faktem uczeń Beethovena zapytał o to mistrza. Odpowiedź Beethovena była prosta: Ponieważ ósemka jest o wiele lepsza od siódemki. O ile w VII Symfonii Beethoven pochylał się nad rytmem jako muzycznym tworzywem, o tyle w VIII Symfonii czerpie obficie z wzorców przeszłości (szczególnie muzyki XVIII wieku), jakby próbował nam powiedzieć, że nie trzeba być rewolucjonistą czy pionierem muzycznych innowacji, by za jej pomocą wyrazić siebie.
Beethoven rozpoczął pracę nad swoją ósmą symfonią w kwietniu 1812 roku, praktycznie zaraz po ukończeniu siódmej. Ukończenie dzieła zajęło mi kilka miesięcy. Była ostatnią symfonią i niezwykle radosnym dziełem, zamykającym niezwykle produktywny okres kilkunastu lat Beethovena. Przez kolejną dekadę, Beethoven nie skomponował już żadnej symfonii. Do tej formy powrócił dopiero pod koniec życia, tworząc swoją wyjątkową IX symfonię.
Fragment VIII Symfonii Beethovena w interpretacji Deutsche Kammerphilharmonie Bremen pod batutą Paavo Järviego:
ARTYŚCI
Partię solową w Koncercie fortepianowym Mozarta wykona Mateusz Krzyżowski – pierwszy w historii Polak, który zdobył I nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. I. J. Paderewskiego w Bydgoszczy (2022). Jest także zdobywcą nagrody za najlepsze wykonanie koncertu fortepianowego W. A. Mozarta. Ceniony za umiejętność trafnego odczytywania intencji kompozytora i stawianie jej na pierwszym miejscu w swoich interpretacjach. Krzyżowski regularnie koncertuje w najlepszych filharmoniach w kraju i za granicą.
Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii w Szczecinie tego wieczoru poprowadzi maestro Michał Klauza – dyrektor artystyczny Orkiestry Polskiego Radia w Warszawie. W latach 2013-2015 kierownik muzyczny Opery i Filharmonii Podlaskiej, a w latach 2009-2015 II dyrygent Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Był dyrygentem i zastępcą dyrektora muzycznego Welsh National Opera w Cardiff (2004-2008).
FILMY I ZDJĘCIA
SZCZEGÓŁY
Symfonia radości 24-01-2025 19:00
Sala symfonicznaFilharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48
70-515 Szczecin